niedziela, 20 kwietnia 2014

Cinque Terre - perły Ligurii

Całą poprzednią noc spędziłem w samochodzie, a to z powodu nocnego dotarcia do celu mojej podróży. Wynajęta w Avis Lancia Ypsilon to średnio wygodny "hotel", ale za to na głowę nie pada, jest względnie ciepło pod stertą ubrań. 

Przed wyjazdem do Włoch dzięki Google Maps upatrzyłem sobie miejsce do zaparkowania tuż przed miasteczkiem Riomaggiore, gdzie nie ma zakazów parkowania (sam parking jest dosyć drogi - 2.50€/h). Ja chcę tutaj spędzić cały dzień. Uznałem że lepiej zaoszczędzoną kwotę wydać na obiad.

Na miejscu okazało się że nie tylko ja śpię w aucie. Całe pobocze było już obstawione. Ledwo się wcisnąłem w przed znak zakazu. Kilka manewrów - ustawiania auta i się udało.

Po średnio przyjemnej nocy i śniadaniu na poboczu, ruszam o 8:30 na zwiedzanie miasteczek. W planach miałem zakup biletu całodniowego na pociąg za 12.00€, tak by sobie wsiadać i wysiadać do woli, dzięki czemu można zobaczyć więcej i szybciej. Zrezygnowałem z powodu pogarszającej się pogody. Lepiej mieć auto cały czas pod ręką, w razie deszczu. W każdym z miasteczek znalazłem miejsce do darmowego zaparkowania, stąd dziś nie wydałem ani centa.

Riomaggiore
Szkoda że obecnie czynna jest tylko górska trasa pomiędzy miasteczkami. Trasa nad morzem, zwana także "trasą zakochanych" jest w remoncie. Jest to spowodowane zniszczeniami po lawinie błotnej, która nawiedziła region 25.10.2011 roku.

Manarola
Mimo iż pierwsze wrażenie jest takie, że domy są bardzo zniszczone i zaniedbane, po chwili dostrzec można w tym niby przypadkowym nieładzie coś pięknego, wyjątkowego, zjawiskowego. Każde miasteczko jest inne, choć kolorystycznie nie wiele się różnią. W Riomaggiore schodzi się w dół miasteczka prostą ulicą pełną pensjonatów, hoteli, straganików z pamiątkami i widokówkami (którą koniecznie też zakupiłem) aż do małej zatoczki portowej, przy której stoi klika łódek. Z kolei Manarola posiada górny taras widokowy (przy którym stoi kościół), plac centralny (na którym chłopcy grają w piłkę) oraz zatokę portową (widać ją na zdjęciu powyżej). 

Corniglia
Corniglia to jedyne miasteczko regionu, które zostało wyparte od morza, wznosi się na wzgórzu ponad stacją kolejową. Od centralnego placyku przy którym są restauracje oraz przystanek autobusowy, w kierunku punktu widokowego prowadzi jedna wąska uliczka.

Vernazza
Vernazza urzekła mnie od początku. Najbardziej zniszczona podczas lawiny z 2011 roku, powoli podnosi się ze zniszczeń. Widać tu jeszcze pozostałości po żywiole, który przeszedł przed miasteczko. Ale jest to miejsce wyjątkowe - inne z innego powodu. W centralnym punkcie przechodzi tutaj linia kolejowa (na wiadukcie) nad deptakiem. Na końcu ulicy prowadzącej w dół dochodzi się do portu, z placem przy którym stoi murowany kościół, przy którym pełno jest restauracji, lodziarni, i robi zdjęcia niezliczona rzesza turystów.

Vernazza - miasteczko po lawinie błotnej


3 komentarze:

  1. Hej, mógłbyś dać wskazówki co do miejsc postojowych dla autka :) ?
    Pozdrawiam
    Kasia
    katamarana88@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak, oczywiście, zaraz wyślę mapki na maila. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Cześć,
    Za tydzień wybieram się do Cinque terre czy mógłbyś podać mi namiary na miejsca postojowe auta?
    Z góry bardzo dziękuję,
    Kinga
    kinga.88@onet.pl

    OdpowiedzUsuń